ptaki
Pamięci Mamy
niecierpliwe myśli
wyrywające się na spotkania po latach
cargo ojców matek małżonków
kochanków wrogów i przyjaciół
dzieci podróżują bez zbędnego balastu
tamtej wiosny
na hali przylotów po raz pierwszy
nie znalazłam w tłumie zielonych oczu
wiedziałam
ale nie wierzyłam że wybrałaś się w podróż
ubrana w elegancką sukienkę - nie zabrałaś
bagażu
odprowadzali Cię bliscy
aleją kwitnących kasztanowców
przy akompaniamencie rozśpiewanych
ptaków
nie zdążyłam
z płyty lotniska udałam się
na punkt graniczny pomiędzy
ziemią a niebem
tam pozostawiłaś ostatni ślad
najgłębszy odciśnięty w sercu
nad głową szybują ptaki
wypełnione radością powitań
smutkiem rozstań
tam gdzie Ty
słowo żegnam brzmi obco
Ispiracją proza Aliny1948 pt.'Złośnice'
Komentarze (38)
Wszystko budziło się do życia,
lecz oczy tego nie widziały,
bo dusza była smutna,
żegnając osobę kochaną.
Piękna metafora śmierci
Przepięknie Danusiu!
I tylko tyle mogę napisać :)
Danusiu powiem tylko tyle
POPŁAKAM SIĘ czytaja Twój piękny wiersz
Przytulam sercem
Jakkolwiek wypowiedziane będzie brzmiało obco.
Przytulam serdecznie Danusiu, pozdrawiam paa :))
piękny wiersz, niezwykle porusza...
Piękny Danuś, bo z Miłością dla mamy, a tą mam jedną.
W ocenie wiersza - skończyłabym na rozśpiewanych
ptakach. Ale ja tak tylko bajdurzę. Uściski :)
powiem: piękny i pomilczę...pozdrawiam Danka