Ptaki i ludzie
Lato przemija, a jesień nastaje.
Las gubi liście. Giną już motyle.
Ptaki zaś lecą gdzieś w cieplejsze
kraje,
A na ich miejsce – jemiołuszki, gile.
Co naszym ptakom jest głodem i chłodem,
Dla nich jest ciepłem i rajskim ogrodem.
I my jak ptaki: żerowisk szukając
Gdzieś w świat się pchamy przez liczne
granice,
No a w tym czasie do naszego kraju
Jadą zarabiać obcy pracownicy.
Nie chłodne dla nich nasze blade słońce,
Wlewają życie w miasta martwiejące.
Komentarze (18)
w kom. pójdę za Sławkiem, dodam jednak, ze odnajduje
odniesienie do refleksji, ze ptaki nigdy nie znały
granic (adm. politycznych) nie obowiązywały ich
paszporty. Miejsca pobytu i wspólistnienie regulowane
wśród nich w inny sposób, ale i one bytuja
nieprzypadkowo i nie wszędzie i bronią swojej
przestrzeni przed intruzem i - szczególnie - bronią
swoich gniazd.
Superzwrotki:)
Przesłanie czytelne lecz wiersz jak to Ty nazywasz
"wypracowaniowy". Ale na piątkę z plusem:))
Dobry wiersz budzący refleksje... Bardzo na czasie.
ja tam nigdzie nie jadę ...chyba ...że na wypoczynek
do innego kraju... mi jest wszędzie ciepło nawet w
Polsce zimą ...
Bardzo dobry wiersz i ja przed laty byłem takim
emigrantem w obcym kraju. Tak szybko o tym się
zapomina. Dlatego staram się pomóc teraz tym co do nas
przyjeżdżają, bo wiem jak to było z autopsji. Staram
się by nie czuli się obco nie podkreślam, że są
gorszego sortu, szanuję ich godność.
Ptakom podobni - jak śpiewał ...i coś w tym jest z tą
różnicą, że ludzie robią więcej zła na tej Ziemi jak
ptaki. Pozdrawiam jesiennymi promykami :)
Dziękuję za odwiedziny.
niezgodna, krzemAnka - ja tu nie widzę żadnej
sprzeczności. Odlatują od nas ptaki (nie tylko
żurawie, ale i małe skowronki, dzikie kaczki,
bociany... Nawet kruki.) a na ich miejsce przylatują
gile i jemiołuszki. Też ptaki. Podobnie, jak
wyjeżdżają nasi sąsiedzi, może ktoś z rodziny, a na
ich miejsce przybywają gastarbeiterzy (w 90% -
Ukraińcy). Też ludzie.
szadunka - ptaki odlatując CHCĄ wrócić. Jednak nie
wszystkim się to udaje. Podobnie jak ludziom, którzy
mają nadzieję, że pod koniec życia wrócą z niemiecką,
angielską, czy holenderską emeryturą, a udaje im się
tu przylatywać tylko na 2 tygodnie wakacji. I to nie
każdego roku.
Jedni uciekają, gdzie lepiej i wygodniej. A inni
opierają się na powiedzeniu, wszędzie dobrze, gdzie
nas nie ma.
Jak przyjeżdżają zarabiać i pracować są zawsze mile
witani. Pod Warszawa, gdzie mieszkam ukraiński i
rosyjski słyszę bardzo często i nikt nie ma nic
naprzeciw. W Polsce jest więcej imigrantów per capita
niż w Niemczech. tak nas pouczających. Pozdrawiam
Podoba mi się w treści i formie ten refleksyjny wiersz
o migracjach.
Przychylam się do opinii Stefi i zamiast "Ptaki zaś
lecą" czytam sobie "Żurawie lecą", ale to nie mój
wiersz. Miłej soboty:)
Świetne porównanie wędrówek ptaków do wędrówek
ludzkich w poszukiwaniu lepszego zarobku, a przez to
lepszych warunków życiowych.
Smutna rzeczywistość.
Polskojęzyczny rząd dba, by to się nie zmieniło :(
...Michale a jemioluszki i gile to nie ptaki? Cos tu
nie wyszło...
Ty to potrafisz, Mistrzu :-) :-)
Zasmutać ludzi, hehe, ale jak pięknie i metaforycznie,
a za chwilę - prosto w łeb, hehe :-)
Pozdrawiam :-)
Migrujemy jak ptaki, lecz one wracają do miejsca
urodzenia, a ludziom często pozostaje tęsknota za tym,
co - lub kogo zostawili.
Dobrego dnia:)