Ptaszek
Ostatnie liście z brzozy
i pierwsze przymrozki.
Wokół płyt kamiennych
krzątają się ludzie. Układają
listy, opowiadania, kwiaty,
a obok skacze ptaszek,
z rudym szalem na szyi.
Krok w prawo - ptaszek w prawo.
W lewo - i on w tę stronę.
Powracają dźwięki, obrazy - wyostrzone.
Wreszcie prostuję plecy i patrzę
daleko. Ptak przysiadł na cokole.
Kadry, słowa, zdjęcie. Słońce
tak oświetliło, że powstały na piasku
niezwykłe znaki, cienie. Niczym
promień
złamany, zagięcie światła. Drżenie.
Powiedziałam "córeczko",
wtedy odwrócił głowę. Spojrzał
czarnymi punktami, głęboko
w moje oczy. Tak patrzył, patrzył długo
jakby wszystko rozumiał.
Jakby chciał coś zaśpiewać,
jakby czekał na dotyk
słowa, które pragnęłam
zamienić w obecność.
Odleciał, nie spłoszony
i tylko to spojrzenie...
Jest ze mną, jest ze mną.
Komentarze (14)
Sympatyczny to wiersz :)
bardzo kochani moi dziekuję:)
bardzo ciepło samo zycie
pozdrawiam
Chciałabym "coś" powiedzieć, ale nie potrafię.
Podoba się. Wymownie z rudzikiem i ...
Pozdrawiam.
piękny
nie można porównać uczucia osobistej straty do
współczucia wobec straty cudzej. Miłość jest rodzajem
aktu własności i wiąże się z tym to co najlepsze i
wszystko co trudne i nie do zniesienia. Naprawdę
pozdrawiam,
Mnie się podoba:)
usunełam cały ten wers Aniu, mysle ze tak lepiej.
Tak, "przysiadł" znacznie lepiej, a co do lisci ANiu
wiem o tym, ale jak na razie nic nie wymysliłam.
Dzięki:)
cmentarz to wyjątkowe miejsce, zapewne i ptaszek to
wyczuł.
Bardzo wyrazisty i rzeczywisty przekaz. Wiersz
zatrzymuje Halino
Pozdrawiam :)
Sensualny przekaz. Przeszkadza mi nadmiar liści w
pierwszej strofie.
Pozbyłabym się tych z pierwszego wersu,
ale to nie mój tekst. Zamiast "Ptak siadł" przeczytało
mi się "Przysiadł" (msz brzmi cieplej).
Mam nadzieję, że autorka wybaczy mi te czytelnicze
sugestie. Miłego wieczoru:)
Aż nie wiem co napisać... Z pewnością jest z Tobą.
Pozdrawiam.