Pterodaktylowiec
jutro będzie we mnie nowy dzień
w napadzie histerii wyczaruję go
z poświaty księżyca
(popołudniowe zaćmienie -
piękna anomalia pogodowa)
szajbuska, powiesz
przechadza się wśród ruin
które sama namalowała
ocaliła w nich wszystko i nic
błąka się w jaskrawym blasku kurzu
chcąc wybudzić się z dnia
w którym demoniczne słowa wypłyną
z jej wnętrza. są tak blisko a zarazem
daleko to krzyk dawno wymarłego
zwierzęcia
to spętany wiersz, słowa, które pragną
być rozrzucone na wietrze
potem - nasycić się własnymi metaforami
i wznieść ponad wieś gdzie płonie metal
Komentarze (18)
Marto miło mi :)
i daktyle...które wcinała szajbuska - skojarzenie,
wspomnienie... może nie na temat.. Czytam jeszcze raz
ostatnią zwrotkę, dużo w niej widzę, raz to za mało,
zawsze raz to za mało:)
płonie metal - zadźwięczało mi w głowie:) Podoba się,
coś wiem o szajbuskach... i ruinach
Tytuł powala :)
Świetny wiersz, moje ukłony w Twoją stronę :)
Dzięki dziewczynki :) miłego dnia
Rozsiadam się wygodnie i z przyjemnością daję się
spętać metaforom...:-)
Świetnie Ewo :-)
takie "szajbuski" są pozytywnie zakręcone :)
Jak gra -nie trać czasu na przemyślenia :)
Nie warto.
Ostatnietango - przemyślę chociaż moim zdaniem
wszystko gra :) miłego
Jelonku miłego dnia :)
Dziękuję kochani :) Arku, Areczku :) Grażynko Elus :)
Też uważam, że to świetny wiersz i kolejne
potwierdzenie, że jesteś Ewo Poetką z krwi i kości,
co prawda, wesoły on nie jest, ale z drugiej strony
myślę, że ma pierwiastki pozytywne, bo tego typu
"szajbuski" nawet jeśli są przegrane w oczach innych,
to jednak walczą o nowe jutro, widząc okruchy
szczęścia w "księżycowej poświacie", warto mieć
marzenia i nadzieję, myślę, że każdy niezależnie od
sytuacji w jakiej jest musi je mieć, a poetyckie dusze
z pewnością lubią wznosić się ponad schematy myślenia
ludzi goniących tylko za chlebem, choć i ta gonitwa
oczywiście ma sens i bez niej tego chleba nie ma...
Wybacz Ewo, że tak sobie interpretuję po mojemu, ale
każdy z nas ma swój własny odbiór, a mój jest właśnie
taki...
Poza tym lubię "szajbuski", może dlatego, że sama nią
trochę jestem:))
Serdeczności ślę :)
Świetny wiersz, ale u Ciebie przeważnie takie :)
Łał! Świetne, Ewa!
Dobre! Pozdrawiam.