Puchar nie powinien być pusty
dzisiejszej nocy, gwiazdy wyłoniły się
spod księżycowego płaszcza, świecą teraz i
dokazują. czasami bywają przygasłe, wydają
się być zimne niczym głaz w mroźne dni
lecz, dzisiejszej nocy sypiesz rozgrzanym
piaskiem, ogrzewasz zmarznięte
ciało - sączy się z niego limfa
w ustach gorycz, słodycz
i cisza pachnie jednym słowem,
gdy mijają się sekundy w ciepłym wnętrzu
tworzą jedność - triumfuje noc
dogasza świece i gwiazdy
Komentarze (29)
dzięki chłopcy:)
Myśl o miłości rozgrzewa, gwiazdy migocą,
a Ty wymyślasz fajny erotyk przed nocą...
Pozdrawiam, miłego dnia :)
Piękny erotyk
Janusz, Grażynko :) miło, że czytacie :) poprawię
interpunkcję - nie lubię jej ..
Ewo, można się uczyć od Ciebie sztuki pisania erotyków
(chociaż mam podobne uwagi do interpunkcji).
Pozdrawiam.
Podobnie jak Osaa sądzę, że ten wiersz ma w sobie
metafizykę,
bardzo mi się podoba jego niepowtarzalny klimat,
pozdrawiam Ewo serdecznie:)
dzięki Amorku
Przecudny erotyk, pozdrawiam :)
Ewuniu, naleje się :)))) filutek dzięki
Słodko - gorzki smak nocy.
Pozdrawiam.
Na rozmarzone erotyk o pucharach nas dziś wzięło :) :)
A widzisz, a u mnie pusty był :)
Pozdrawiam Ewo:*)
☀
Masz rację Osso interpunkcja jest od czapy :))
Dzięki :)
Marto :)
Dzięki za ślad
Coś w tym tekście niezaprzeczalnie jest, ale to utwór
nieokrzesany, rosochaty, w moim odczuciu warto
przystrzyc, wymodelować - szczególnie interpunkcję.
Lubię klimat niektórych twoich tekstów. Jest w nim
ruch i metafizyka. Materialność/rzeczywistość przenika
w zaświaty - gdziekolwiek są, jeżeli są. Pozdrawiam.
triumf nocy, która dogasza gwiazdy...jak świece
(dopomyślałam sobie, przekabaciłam:) przemówił... Mówi
Twój wiersz. Nie widzę w tej chwili ani jednej
gwiazdy, ale czuję...,że są... gdzieś tam pod pokrywą
chmur, są, zagubione dusze, w nas...sypią rozgrzanym
piaskiem... On sypie...Ten Ktoś on.
Pewnie wykroczyłam poza Twój przekaz, ale to jest
prawo do wolności odbiorcy:) Żartuję...i nie żartuję -
spektrum wizji nasuwa się przy tym tekście.
Pozdrawiam Ewo o tej ciemnej porze, przychylnych
snów...