Pudełko zapałek
Otwierasz i zamykasz serce
Spojrzenie przy tym masz zbyt śmiałe
Więc leżę cicho jak w torebce
Samotne pudełko zapałek
Wystarczy dotkniesz jasny płomień
Czule rozgrzewa moje zmysły
A potem ogień ogień ogień
Sypią się dookoła iskry
Wystarczy dotkniesz już się pali
Serce jak kocioł z wrzącą wodą
Huta a w piecach tona stali
Gdy kocham cię i jestem z tobą
Żyłami pędzi śmierć to lawa
Burząc harmonię świata spokój
Kochanie taka drobna sprawa
Przy tobie spalam się na popiół.
Gregorek, 20.2.20
Komentarze (11)
Podobało się zatrzymało celnie trafiło Na plus:)))
Świetne!
Ładnie:) Peela można by nazwać łatwopalnym
https://www.youtube.com/watch?v=_Fu2NySfFlE
Miłego dnia:)
Ech ta miłość, co ona z nami wyprawia:)
Nie można zaprzeczyć, że z pewnością jest ognista i
gorąca:)
Pozdrawiam.
Marek
Zywiołowo i zgodnie z przeznaczeniem. progresywnie: od
pudelka zapałek po pec martenowski czy hutę stali. -
Ot- co znaczytrafic dopowedniemu mężczyxnie na
odpowiednia kobietę:))
serdecznie:)
niezwykła metafora miłości.
Podoba mi się ujęcie całości jako wielkiej metafory.
Koncept na 5+
Pięknie i (chyba) mocno osobiście:). Pozdr. M.
Niezmiennie cały Ty...
spalony cały - o! Kurna
do kompletu już tylko urna.
Pozdrawiam serdecznie
Lubię Twoje wiersze. Wspaniale się je czyta.
Pozdrawiam serdecznie :)