Punkt
W bezstronnym punkcie tkwiła prawda
oczywista, nie zaradna
Pustka myśli, szelest słów
tworzył obraz postrzępionych tchów
Czas jak pieniądz tracił wartość
bez skrupułów niszczył was
blask się topił w rżeniu strun
ulatując z białych chmur
Krzyk z za drzewa, dziwny huk
poranionych białych ust
rozmarzony zwykły człowiek
uległ dziś błękicie nut
Komentarze (6)
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam)
Nie całkiem obojętny, lecz na pewno piękny :) +
śliczny wiersz ++
Tak wiersz dobry ja daje punkt bo wena zapominiała:)))
Piękny wiersz, toteż pięknie pozdrawiam.+
cudny +