Punkt odniesienia
Każdy powinien mieć
zaufanego przyjaciela,
by pomógł nabrać dystansu
do siebie.
Aby zwrócił uwagę na
nasze poczynania.
Wskazał błędne myślenie,
drogę do poprawności
w atmosferze zaufania
i życzliwości.
Samemu łatwo wpaść
w samozadowolenie.
Trudno pychę zauważyć,
zdrowy rozsądek przywrócić.
Niezbędny jest taki punkt
odniesienia pobudzający
do właściwego działania.
Właśnie przyjaciel jest
taką busolą.
Czuwa byśmy szli właściwą
drogą.
Komentarze (12)
Masz rację Krystynko, właśnie kogoś takiego straciłam.
Jedyną, ukochana siostrę, która była moją
Przyjaciółką, powiernicą, ostoją...Tak trudno, gdy
świat się wali...zdrówka życzę.
O dobrego i szczerego przyjaciela wcale niełatwo, ale
jest on bezcenny, to prawda...
Pozdrawiam niedzielnie, Krysiu
Tak, przyjaciel to ten, który ma odwagę upomnieć.
Gdzie się podziali moi przyjaciele skrzywdził mnie
los...nie ma ich...popłynęły z moich oczu łzy...bardzo
mocno pozdrawiam.
Dobry przyjaciel zdarza się i wtedy jest cenny ...
Pozdrawiam uśmiechem przyjaźni Krysiu :)) życzę udanej
Niedzieli
Piękny wiersz Krysiu i dobra rada, ale przyjaciela
trudno znaleźć. Pozdrawiam serdecznie.
kolejny celny przekaz, czasmi potrzebny kubeł wody na
głowę:)
najlepiej od przyjaciela:)
pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę Krysiu
Dokładnie tak jest.
prawdziwych przyjaciół poznaje się w ...pandemii
Ostatnio o przyjacielu bajeczkę napisałem - może
powinien być taki? Pozdrawiam
Każdy ma swoje punkty odniesienia.
Jezus może być "całkiem niezłą busolą" mz ;) Bez
gadania :)
Pozdrawiam