Pusta łóddź
Pusta łódź dryfuje w nieznane.
Na burcie imię najstarszej córki
szalonego kapitana z jednym okiem.
Dookoła mętna woda, brudny blask.
Przyglądaj się i nie pij, marynarzu.
Demony wleją się do środka i zamrożą
sny.
Przez gwiazdy zabłądziła załoga.
Postradali zmysły przed świtem,
a syreny, jak to mają w zwyczaju,
połknęły wszystkie spragnione serca.
Mam w butelce zamknięte, co
niepowtarzalne.
Sprzedam, gdy przyjdą mnie rozliczać.
autor
nikt
Dodano: 2010-08-22 17:12:45
Ten wiersz przeczytano 554 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Mam w butelce zamknięte, co niepowtarzalne.
Sprzedam, gdy przyjdą mnie rozliczać.....
zakorkowane grzechy bezwarunkowo konieczne, zgodnie z
zasadą - "mów zawsze prawdę, lecz jeśli ta prawda ma
zabić człowieka, wtedy skłam!" . nie wiem czy
zgadłam, ale pewnie jestem blisko.
Wiersz bardzo dobrze się czyta;) Również intryguje
mnie ta butelka, cóż niepowtarzalnego może się w niej
znajdować ;) Ogólnie się podoba , Pozdrawiam ciepło!;)
Na początku popraw tytuł, bo na pierwszy rzut oka
psuje estetykę... treść bardzo miło się czyta
Ciekawa opowieść. A co masz w butelce? Pozdrawiam:)