Pustka
Gdy zamykam powieki,
widzę cię we śnie.
Obok ciebie zamiast mnie
jest jednak ONA.
Stoicie wtuleni w siebie,
a z oczu mych płyną łzy...
Jesteście tacy szczęśliwi,
jak kiedyś byliśmy my.
Łez atramentem w mym sercu
namalowałeś obraz zdrady...
Z twych ust codziennie,
niczym kąśliwy wąż
wypływały słowa,
które były tylko kłamstwem.
Przez tak długi czas,
gdy nad moją głową
wysoko zaświeciło
promieniste słońce,
żyłam szczęściem,
które tak naprawde
nie należało do mnie...
Pragnąłeś mnie tulić i całować,
jednak to ona każdego dnia
zanurzała siew Twoich ramionach,
mogąc poczuć smaktwtych ust,
o których śniłam co noc.
Dla mnie byłeś marzeniem,
którego czekałam spełnienia.
Dla niej rzyeczywistością,
ta prawdziwą...
Wyryłeś na mym sercu
ogromną ranę,
ułożoną w takt liter
twojego imienia.
Zabrałeś do niego klucz
i zabiłes moje marzenia...
Pustkę po tobie
zastąpią mi wspomnienia,
bo pozostała we mnie nadal nadzieja,
że to ja kiedyś zasne wtulona w ciebie
i tylko mi oddasz swe serce,
mówiąc, że jestem jedyną kobieta,
którą tak naprawde kochałeś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.