..Pustka...
Pustka, bezruch, cichy oddech,
Ciało piżmem odurzane,
Oplatane samotnością,
W kręgu ciszy usypiane,
Nigdy nie budzone krzykiem,
Ni dotykiem zimnej dłoni,
W izolacji doskonałej
Wykonanej z kwiecia zbroi.
Aseptyczność tego tworu
Jest utopią wpiętą w ramy…
Z drugiej strony błony życia
Biją gromy, wrą wulkany,
Wiatr wolności się przewala,
Targa cumy, rwie kotwice,
Oswobadza swych pionierów
Wyrywając z dusz martwice,
Słońce żarem ich napełnia,
A sam Stwórca darzy skrycie…
Bo to głębia jego dzieła,
Bo to jest prawdziwe Życie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.