Pustka
Śnieg zasypał moje nagie i kruche ciało
Serce skuło się wiecznym lodem
Słońce dawno mnie nie odwiedzało
Zaprzyjaźniłem się więc z chłodem
Mrok ogarnął moją spaczoną duszę
Oczy na zawsze w czerń są wpatrzone
Widocznie z nią przez życie iść muszę
Powoli przechodzę na jej stronę
Nie ma bowiem nikogo kto rękę mi poda
Niewiele osób które podtrzymają na duchu
Mało kto chętnie otuchy mi doda
Nie ma uczucia co zmusi serce do ruchu
Jest tylko czerń i pustka i mróz
Jest dawna wyśniona miłość w koszmarze
Zniknął z oczu Twoich Duży Wóz
Który codziennie dawałaś mi w darze
Komentarze (9)
Utwór spoko. Co do samotności jesteś młody, to sobie
tam jeszcze kogoś znajdziesz. Nie poddawaj się
chłopie.
Tylu ludzi w koło a tej jedynej nie ma:( Wiersz podoba
mi się, mimo smutku.
Pozdrawiam:)
Zawsze uważałem, że samotność jest piękna ale tylko we
dwoje. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam:)
Dziękuję serdecznie za komentarze i oddanie głosy!
Pozdrawiam!
Dziękuję serdecznie za komentarze i oddanie głosy!
Pozdrawiam!
Cos pieknego, dawno juz czegos tak wruszajaco
poruszajacego nie czytalam - jestem wstrzasnieta i
cieplutko
pozdrawiam!
smutek samotności i ta pustka czyżby bez żadnej
nadziei?
pozdrawiam.
Bardzo sugestywny obraz i płynnie napisany, podoba mi
się też jego zakończenie, które w poetycki sposób
wyjaśnia stan wewnętrznej pustki. Pozdrawiam :)
Samotnosc to pustka, ktora nie jest latwo
zapelnic...bardzo dobrze zbudowany klimat wiersza.