Pustka
Dla Pana M
Pragnąłeś bym Cię pokochała
A gdy pokochałam
okryłeś się płaszczem strachu
i kazałeś mi odejść
Nie rozumiem co to znaczy
Nigdy nie czułam bólu w tak dużej dawce
Wiem, że strach opętał Cię całego
Bo i Ty kiedyś byłeś pełen ran
Nie chcę byś się bał
Nie chcę byś był daleko
Co mam mówić gdy moje serce pyta mnie
Gdzie Jest ten, którego kochasz ?
Mam nadzieje że kiedyś znów będzie jak kiedyś...
autor
Adriana
Dodano: 2015-11-19 12:01:05
Ten wiersz przeczytano 868 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Jest blisko
Pozdrawiam
Jest przekaz. Wybacz, nie znam się, ale czytam tak:
"Pragnąłeś żebym pokochała,
a gdy się stało,
okryłeś ramiona płaszczem strachu
i kazałeś mi odejść.
Nie rozumiem znaczenia.
Nigdy nie czułam bólu, w tak dużej dawce.
Wiem, że strach posiadł cię całego.
Byłeś kiedyś pełen ran.
Nie chcę żebyś się bał,
nie chcę cię daleko.
Co mam powiedzieć, gdy moje serce zapyta.
Gdzie ten, którego kochasz?"
Jakby co, sorry. Pozdrawiam.
W miłości prawdziwej jedynym
powodem strachu jest strach
przed jej utratą.
Pozdrawiam Adriano:}
Dziękuję ! Ja też ciepło pozdrawiam !
No właśnie... tam gdzie jest prawdziwa miłość... mówił
że mnie kocha... a jednak strach był większy niż słowo
"kocham" :(
ładna melancholia:)
Tam gdzie jest prawdziwa miłość nie ma miejsca na
strach. Człowiek czuje się bezpiecznie, pozdrawiam
Ciebie Adriano serdecznie:-)