Pustka
To już czwarty dzień bez ciebie
dzień bez snu i jedzenia
słysze tylko bicie mego serca
głośniejsze niż zwykle
może dzisiaj wreszcie przestanie bić?
może słowa lekarza dziś się spełnią?
czekam na to z niecierpliwością
iść dalej nie mogę
bo sił mi brak
wokół tyle bliskich ludzi
lecz we mnie nie ma spokoju
nie ma mojej wiary i niewinności
sprzed tych miesięcy
byłam aniołkiem
teraz nie mam skrzydeł
nie mam niczego w sobie
do ofiarowania
w bezbrzeżnej pustce słysze jego głos
ciągle widzę te chwile
nasze chwile sprzed kilku jeszcze dni
kocham cię głuptasku
mówiłeś patrząc mi w oczy
To wszystko było udawane
robiłam wszystko żeby zdobyc miłość
i to było za mało
wciąż za mało
w środę istniałam
w piątek-żegnaj
a ja nadal nie rozumiem
nie rozumiem
jak mogłam być tak ślepa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.