Pustka
„PUSTKA”
Spokój nocy gwieździstej
tuli mnie w ramionach,
muzyka kołysze do snu
opowieścią o kraju szczęścia.
Pustka jak przepaść
odsłania przede mną swe czeluście.
Jestem pustynią,
w którą wplecione są
zeschłych kwiatów korzenie…
Tętni krew w żyłach,
serce spowija mgła tęsknoty.
Patrzę na gwiazdy,
tak bardzo odległe,
pragnę je dotknąć,
by poczuć ich ciepło.
Wyciągam przed siebie ręce,
jak konary drzew spragnione wody.
Nie mogę!
Me dłonie są małe,
lecz tak bardzo spragnione ciepła,
na które wciąż czekają…
Warto czekać na miłość swojego życia...
Komentarze (3)
Im mniejsze ręce tym więcej im ciepła potrzeba.
,,Młodości ty nad poziomy wzlatuj" Pustka się zaczyna
po 60-ce, twoja pustka jest pełna, tylko załóż różowe
okulary. Jak na tego typu wiersz i początek na beju,
według mnie dobry.
pustka.....twe serce krzyczy by wyrwac sie z tej
pustki....bardzo wymowny,podoba mi sie .
ogromna tęsknota, wiersz ładny, na tak