Pusty Fotel
czas płynie
Zaciera rany w sercu.
Zabliźnia, lecz ich nie zamazuje.
Gdy w jego oczach pojawia się
kobieta...
Czemu widzi Ciebie?
Doskonałą, idealną, nieskazitelną,
Tajemniczą, jakby jedyną na świecie.
Przecież też ma swoje życie
W które wtargnęłaś bezpodstawnie,
lecz z namyśłem.
Dziś gdy pije drinka,
i patrzy w ogień na kominku
Dłoń wyciąga do drugiego
fotela.
Lecz Ciebie znów tam nie ma!
Pozostaje mu pustka...
Samotne wieczorny przy blasku
księżyca..
W oknie..
Bo może kiedyś pojawisz się
na ścieżce do jego domu?
Komentarze (2)
pusty fotel- metafora zatracenia i
oczekiwania...ładnie....:)
Czas rany tylko zabliźnia to porawda. Wiersz ładny -
kocha cały czas nawet w drugiej kobiecie widzi ją.
Wydaje mu się że jest tuż obok na wyciągnięcie ręki
ma jeszcze nadzieję - "może kiedyś pojawi sie na
ścieżce do jego domu ".
Ładnie, wymownie, ładne pióro forma też mi się podoba.
Dla mnie jest ok. !