PUSZCZA
Szedłeś dróżką przez las.
Chciałeś zatrzymać czas.
Byłeś zraniony,i zagubiony.
Lecz ja dobra wróżka,
usiadłam przy Tobie.
Szepnęłam Ci do uszka, nie martw się.
Przyjaźń pomaga ukoić ból.
Tak z wysokości rzekł nasz król.
Siedzisz smutny zadumany,
w swojej puszczy zakochany.
Strumyk płynie z wolna,
świerszcz Ci śpiewa tri li.
Patrzysz hen przed siebie,
pamiętasz uczucie osamotnienia...
Chociaż brak Ci sił,
ciężar miłości przygniata.
Spoglądasz na babie lato i wiesz,
że koniec juz lata.
Więc pamiętaj książę drogi że miłość,to nie są niezapominajki. Nie każe na siebie czekać, zgubiłeś się bo zapomniałeś mapy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.