PYCHA I POKORA SIOSTRAMI BYŁY
Ile matka z ojcem się natrudzili ,
Dwie córki chowali Pokorę i Pychę.
Pycha młodsza siostra arogancka,
Bez kultury.
Napuszona myślała, że cały świat
Padnie u jej stóp.
To ja wspaniała, bez kompleksów, piękna,
mądra.
Nikt mnie nie rozumie.
Nauczać wszystkich bym chciała.
Pokora starsza siostra, myślę, że do
pięt
Mi nie dorasta.
Miła, sympatyczna, potrafi zapłakać,
Nie wybiega przed szereg,
Taki ma charakter.
Łagodna jak baranek, żałuje za grzechy,
Potrafi przeprosić .
Wśród ludzi dobrze się czuje,
Każdego przywita, jest lubiana
Jej przysłowie wciąż mnie wnerwiało:
„Pokorne ciele dwie matki
ssie”.
Gdy dorosły siostry, wyfrunęły z
gniazda.
Pokora życie sobie ułożyła ,
Za mąż wyszła, garstkę dzieci miała.
Pycha, choć piękna panna w swej
zgryzocie
Ciało, duszę katowała, nigdy do błędu się
nie przyznała .
Opuszczona, zrozpaczona, nadąsana,
Psychicznie się załamała .
Pokora jej wciąż tłumaczyła: „spuść
powietrze,
Uśmiechnij się do ludzi, nie przechwalaj
się,
A ludzie Cię pokochają .
Taką jaka jesteś z wadami
I zaletami .
Życie się toczy, po nocy jest dzień.
Co zasiejesz dobro czy złość ,
Do Ciebie powróci”.
Komentarze (1)
Morał to prawdziwy, ale kto by docenił zalety
"Pokory"gdyby nie wady "Pychy". Pozdrawiam.