Pyrlandia--- łe jery wiaruchna
o ziemniakach ,kartoflach wiadomo już wszystko ale co to "pyry"? co to za zjawisko? nie wiesz to Ci powiem słyszysz "tej" kochany my "tutej "w Poznaniu to warzywo tak "se "nazywamy
Pyrlandia -kraina piękna
jeziora ,pola ,łąki
miasto "naj" w całym świecie
Stary Rynek-Koziołki
zamiast drożdżówek
mamy nasze szneki
Stary Marych blubroł
z glancem i wyciągoł z teki
miasto rozwija się szybko
łe jery -nie pierdoły wiara
tu już Ameryka-przyjedź
przekonasz się zara-z
wiaruchna tero lete bo lete do składu żeby boło szybci polete na szage sklepowo do mi w tytke pyry ,gzik i szabel... pozdrawiam moje głosiki -nn -zostawiam:)
Komentarze (3)
Hej dziolcha skad Ty jestes z poznaskiego? Godka mosz
superasno! podobo mi sie Tak trzymej oby inni tyz
rozumieli ło czym klechtosz hahahaha
słyszę to na codzień :) a co do wiersza, to
faktycznie, gdzieś on gubi rytm.. lepiej się czyta to,
co w dedykacjach, niż właściwą treść.. takie
przynajmniej moje wrażenie.. ale pomysł bardzo fajny
:)
świetny, gwarą pisany wiersz:)można popracować nad
rytmiką