Pysio-Królisio
mój Pysio-Królisio
miał na imię Zdzisio
zabierałam go na spacery...
mój Pysio-Królisio
to nie żaden misio
to był mój mąż do cholery!
nie do końca rozumiem skąd taki wiersz... (;
mój Pysio-Królisio
miał na imię Zdzisio
zabierałam go na spacery...
mój Pysio-Królisio
to nie żaden misio
to był mój mąż do cholery!
nie do końca rozumiem skąd taki wiersz... (;
Komentarze (2)
hmm no tematyka dosyc cieakwa,smieszna.zgadzam sie z
dream,tzn podzielam jej zdanie,ze pewnie cos zlego sie
wydarzylo,ale to jedynie Ty mozesz wiedziec:)
Taki wiersz, bo coś złego się wydarzyło. "to był mój
mąż do cholery" własnie to "był". A tematyka, rodzaj i
klimat jeszcze bardziej zamgliły sytuację (przed
odkryciem silnego uczucia).