pyszałek I
podjechał pod dom
swoją gablotą
lśniącą nowością toyotą
powiedział niedbale
ale z pewnością
że nie odmówię:
wsiadaj lala!
jesteś dla mnie za mały
nie ta półka
wracaj na swoje podwórko
odjechał spod domu
swoją toyotą
przykurzoną nieco gablotą
a za nim
mój śmiech
autor




alicja koperek




Dodano: 2020-03-10 04:08:39
Ten wiersz przeczytano 352 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Jeśli by ktoś do mnie wyjechał z tekstem „lala” oj
wyjechała bym z czymś ciężkim ;-)))) pozdrawiam
Dobre :)
Pozdrawiam serdecznie.
Albo kosa na kamien(trafila).
Fajnie.
:) Jak to mówią "Trafił swój na swego"
Miłego dnia:)
oby do wiosny pozdrawiam
Toyoty bym nie skreślała...
Bmw to co innego ;)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam tchnieniem wiosennego poranka, szczegolnie
peelke bo zostala bez usmiechu:))
Nie wszystkie "lecą" na fury, czasem trochę "oleju"
potrzeba (w głowie).
Refleksyjnie o życiu. Pozdrawiam serdecznie :)
Wybór do nas należy. Niech każdy z własnymi
oczekiwaniami się zmierzy. Pozdrawiam radośnie, miłego
dnia.:)