pytania
Zadaję sobie pytania,
bo pytań nigdy za wiele
Gdzie się podziała prawdziwa miłość?
A gdzie są moi przyjaciele?
Z raną w boku, wciąż do przodu
Jestem jak mały statek na morzu
Zadaję pytania, ciągle dryfując
Szukam odzewu, wciąż zapytując
I nikt nie pozwoli mi dobić do brzegu,
dopóki pytania te są w obiegu
Dopóki jestem tu z pytajnikami,
to wszystkie słowa są drogowskazami
autor
gwen
Dodano: 2006-12-04 18:30:31
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.