Pytania
Dywagacje sprzed kilkudziesięciu lat.
Kiedy już przebrnę przez ten tunel
czarny,
na jego końcu zderzę się z jasnością.
Czym będę wtedy, ja ten pyłek marny,
ciałem czy myślą, chwilą czy
wiecznością?
Czy będą wszyscy, tam, po drugiej
stronie,
których kochałam, którzy mnie kochali?
Co będę miała, gdy przy boskim tronie
stanę, ażeby sąd wyrok ustalił?
Co będzie później, z tym co ze mnie
będzie?
Czy będę istnieć w jakiejś życia formie?
Może pająka, który sieć swą przędzie,
albo motyla, co w nią wpadł niesfornie?
Komentarze (63)
Nikt chyba nie ma na nie odpowiedzi...
Bardzo mi odpowiada Twoj styl wierszy.
Ten jets piekny !
Uklony :)
Mam te same dylematy i myślę, że wielu z nas też je
ma. Ale, to Ty to napisałaś. Pozdrawiam Aniu.
Miło mi DoroteK, że pamiętasz ten wiersz. Wstawiłam go
ponownie, po drobnej korekcie. Pozdrawiam:)
wydaje mi się, że czytałam już u Ciebie ten wiersz :-)
jest przepiękny, jak dla mnie doskonały :-)
Dziękuję Ziu-ko za komentarz. Dobranoc:)
Z przyjemnością przeczytałam. Też mnie nachodzą takie
myśli...
Pozdrawiam.
Dziękuję Okoniu za miły komentarz i pozdrawiam:)
Super! Bardzo mi się podoba Twój wiersz.
Cieszę się: Kornatko, Dano i Joalago, że tekst Wam
przypadł do gustu. Miłego wieczoru:)
Te same pytania zadawałam sobie i ja :) pięknie
napisane. Pozdrawiam
Odwieczne pytania :o)
a na odpowiedź - bez względu na przekonania - każdy
musi tak samo, sprawiedliwie poczekać.
Jak zawsze wartościowy, dobry wiersz.
Ładnie napisany.
Pozdrawiam:)
Dziękuję Grażyno za Twoją refleksję. Miłego dnia:)
Dobra refleksja, każdy z nas kiedyś znajdzie się po
drugiej stronie i dowie się jak tam jest a teraz
możemy gdybać jak tam jest:)
Dziękuję milyeno i Grażyno za wgląd i komentarze.
Miłej soboty:)