Pytanie bez odpowiedzi
Ten wiersz dedykuję Martynie S.
Nigdy nie dopuszczałam myśli do tego co
może się stać.
Wszystko w mgnieniu oka prysło…
Jak bańka mydlana…
Jedno, co mnie zastanawia to czy odchodząc
będziesz miał odwagę powiedzieć:
„Nie kocham Cię tak jak kochałem
wczoraj”?
Proszę o wyrozumiałość :)
Komentarze (1)
Dla mnie ;)
Dziękuję kochanie;*
Dla Ciebie też mam wiersz. ;D
Z resztą już widziałaś... ;]
Kocham!! I pozdrawiam.
Plus.
A i nie muszę nic dodawać, bo znasz moją opinię o
wierszu. :)