PYTANIE NA ŚNIADANIE
Dedykuję ten wierszyk wszystkim poprawnym społeczno-politycznie …
Czy ja to ja i dokąd zmierzam ?
Pytanie przedziwne ?
Raczej trochę trudne
Może ciut obłudne
Lecz kiedy mnie ONO
Dopada znienacka
Niepokój myśli drażni
Nowotworem się staje w jaźni
Wynoś się,
jeść muszę śniadanie
Nie o głupotach dumać
Lecz „ważnym” mnóstwem zajęć
Swą głowę znokautować
Więc staram się jak mogę
Przed tym pytaniem nawiać
Myśleć nie lubię przecież
Rządowi kłopotów sprawiać
I w sklepie i w pracy i na wakacjach
Podobnych sobie spotykam wszędzie
Więc chyba wszystko jest jak powinno
Tylko coś dalej drażni mnie we łbie
Czy to ja nie chcę myśleć
Czy to może ktoś we mnie inny
Jezu znów się zaczyna …
Wiem !
Włączę serial rodzinny
Ulga,
Myśl czmychnęła spłoszona
Pralka TV ruszyła
„Samo życie” leci
System mnie nie zadepcze
Władza zadowolona
Myśl człeku to nie boli lub zrezygnuj, zostań szczurem czy bakterią jak kto woli.
Komentarze (3)
Potężny przekaz w wierszu, boję się jednak (tu zgadzam
się kolejny raz z agarom), że odbije się echem w
ludzkiej podświadomości i umknie w natłoku kolejnych
myśli.
"Samo życie" nadają i ludzie nad życiem się nie
zastanawiają. Władza co może zbiera, a przy tym strój
dobroczyńcy ubiera.
Budzisz ludzi ze snu i bardzo dobrze ale z
doświadczenia wiem że zbudzą się na chwilę,popatrzą i
dalej będą robić to co robili wcześniej, tzn.
nic.Wielki plus za próbę dotarcia do ludzkiego umysłu.