PYTANIE RETORYCZNE
między niebem a ziemią
wśród szczytów radości
i dolin rozpaczy
pośród rzadkich uśmiechów
a zbyt częstych łez
z oczu płynących
upływa nasze życie
stąpając
po wyboistej drodze
zdążamy
do mety przeznaczenia
jak Syzyf
w trudzie i mozole
pchamy kamień
swojego losu
tak mało serdeczności
między nami
zasklepieni
we własnej skorupce
mijamy obojętnie
poszukujących pomocy...
dlaczego?
autor
najdusia
Dodano: 2019-08-27 13:09:59
Ten wiersz przeczytano 647 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Pęd życia , wygoda, brak miłości to moje dlatego :-)
jesteśmy wygodni, ot i co.
Każdy kowalem swojego losu. Odbiera to, co daje innym
- alternatywy nie ma.
Pozdrawiam :)
Janku. Dalego,że każdy z nas widzi tyko siebie. A
empatia jest towarem deficytowym. Pozdrawiam
serdecznie:))
Dobre pytanie, pozdrawiam Autora serdecznie-:)
Obojętność także jest częścią naszego życia -
niestety. Pozdrawiam.