Pytasz dlaczego ?
Ile trudu, ile wysiłku potrzeba codziennie tylko po to, aby trwać. Czasem nie wystarcz energii na nic więcej.
Pytasz dlaczego nocą po suficie chodzę ?
a ja próbuje zdeptać narastającą
tęsknotę.
Pytasz dlaczego łzami oczy swe zakrywam
?
a ja swe serce na pół rozrywam.
- i jeszcze na pół. i jeszcze i jeszcze -
Pytasz dlaczego uśmiech mam do góry
nogami
a ja bólem kreślę pragnienia
niespełnione.
Pytasz dlaczego milczeniem usta me krwawią
?
a ja o Twe gorzkie słowa się potykam.
- i podnieść się nie potrafię -
Pytasz dlaczego sznurem dłonie mam spętane
?
a ja swe ciało i duszę nienawiścią
karmię.
Pytasz dlaczego tak bardzo się zmieniłam
?
a ja poczucie własnej wartości zgubiłam.
- szukam. ono gdzieś się przede mną
skryło -
Pytasz dlaczego sercem o mur uderzam ?
a ja już nie chcę, by kochaniem
pulsowało.
Pytasz dlaczego ? dlaczego ? dlaczego ?
a ja już tylko milczeniem odpowiadam.
- i drzwi za sobą zamykam -
na amen
i na wieki
Komentarze (2)
Bardzo smutny wiersz ale jakże piękny
nic dodać nic ując.
piękny wiersz i taka moja mala refleksja odnosnie
treści...myślę,że wielu z nas na codzień jest
zarzucana pytaniami"dlaczego?"...eeh tylko smutne,że
wiele z tych pytań będzie równie smutnych jak w
wierszu a niestety nie wszyscy potrafimy sobie
odpowiedzieć na nie.
pozdrawiam.