Qui pro quo
Pisała raz dama do swego rycerza
- Mój miły, czy porwać mnie w końcu
zamierzasz?
Ten przybył i porwał (dosłownie na
strzępy),
a wszystko dlatego, że zwał się O.
Błędny.
Pisała raz dama do swego rycerza
- Mój miły, czy porwać mnie w końcu
zamierzasz?
Ten przybył i porwał (dosłownie na
strzępy),
a wszystko dlatego, że zwał się O.
Błędny.
Komentarze (47)
:)))
W zakutym łbie
błędnik uszkodzony
chciał się wyżyć
i nie szukał żony:))))))))
:))
+++:):):)
Miło mi Anno, że się podoba:) Pozdrawiam.
Rzeczywiście obłędny ten rycerz...a fraszka świetna:)
Dobrej nocy:)
:)))
I piknie, i ślicznie, i ram tam taram,
o błędnym rycerzu opowie dziś nam,
krzem Anka bez tlenu - czyli nie tleniona
ale przeurocza jak rycerza Ona.
Dzięki Basiu za chichot:) Miłego wieczoru.
Dzięki Vick Thorze, za dowcipną charakterystykę
współczesnego rycerstwa:)) Miłego wieczoru.
A to ci rycerz Don Kichot
wywołał swojski chichot
pozdrawiam serdecznie :)
:)) Pozdrawiam Karolu.
dzisiaj rycerze nie w szrankach a w world wide web
logują się dla swoich wybranek tworząc blogg -
niestety, każdy z nich to prawdziwie zakuty łeb
i w kozi róg ich zapędza nawet mały gramatyczny smok!
no i sie rozdarło
fraszkowato i na wesoło
pozdrawiam
Miło mi dziewczyny, ze Wam się podoba:) Pozdrawiam.