Qui pro quo
limeryk
Pani Karolcia z miasteczka Turek
raz poprosiła: "Wejdziesz na wzgórek?".
Rzekł: "To wysoko. Po co?".
Zaszło zwykłe qui pro quo...
Nie chodziło jej o Księżą Górę.
limeryk
Pani Karolcia z miasteczka Turek
raz poprosiła: "Wejdziesz na wzgórek?".
Rzekł: "To wysoko. Po co?".
Zaszło zwykłe qui pro quo...
Nie chodziło jej o Księżą Górę.
Komentarze (7)
... a jaka strata... ;)
Również pozdrawiam.
A to ci pomyłka... prawie nie do wybaczenia ;)
Pozdrawiam
Miło mi, Marylo :)
Również pozdrawiam.
za Anną - fajny
Pozdrawiam
Anna - dzięki.
Krzemanko, Twoja wersja też nie jest zła.
Poprosić również można w formie pytania. Dziękuję za
komentarz :)
:)) Fajne, ale jak widzę, to ona raczej
"raz zapytała" niż "poprosiła".
Przeczytało mi się
"Nie szło jej przecież o Księżą górę."
ale to nie mój limeryk. Miłego dnia:)
fajny