RACHUNEK
U wrót Nowego Roku stojąc
rachunek sumienia zrobiłam.
Czy myśli moje i czyny
zaświadczą, że kiedyś byłam?
Skłamałam, choć w dobrej wierze,
by wątpiącego wesprzeć...
Czy to się liczyć będzie
na plus, czy na minus w efekcie?
Ostrożna i małomówna,
jak rak w pancerzyk odziana,
bałam się serce otworzyć
bym nie została wyśmiana...
Słabością jest, czy siłą,
że czasem się śmieję z siebie...
A moje zmienne nastroje
czy miłe były? ...nie wiem...
Nie naprawiłam wszystkich błędów,
kartek wszystkich nie wysłałam,
że kiedyś sprawy pozałatwiam -
cichą nadzieję miałam...
A czas jak rwąca rzeka
porami roku ucieka...
Powtórki z życia nie będzie...
Czas działać, a nie narzekać!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.