Rachunek (prawie) dorosłego
formalnie dorosła
u wrót życia stoję
ufać muszę...
zmieniam adres
zamieszkania w świecie
bagaż swój mieszczę
w kieszeniach
w sercu
w głowie
jedynym bogactwem mym
rozum zdrowy
jeszcze
choć już upośledzoną mam duszę...
nie mam marzeń
miewam nadzieję
szeroką ofertę lęków i niepokoi
przedstawia mi życie
po jakże promocyjnej cenie
chce kupić moją duszę
jak snajper z ukrycia
zabije dziecko
które mi w duszy mieszka
boję się dorosłości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.