Rachunek Sumienia
Kimże Ty jesteś człowieku
w życia podeszłym wieku?
Marną istotą chodzącą,
ledwie co egzystującą,
nic nie robiącą dobrego,
dla kochanego bliźniego,
co próżno na wiatr powiada,
mało robi, mnóstwo jada,
coraz leniwszą się staje,
więcej chce brać niźli daje.
Ile jeszcze, zwiędłe kwiecie,
wegetować chcesz na świecie?
Po co dalej czas marnować,
spróbuj przyszłość dziś budować.
O swojej dumaj marności
top złom w stal przedniej jakości,
krzep ducha i wzmacniaj ciało,
pamiętaj że znaczysz mało,
chciej więcej wiedzieć, umieć, znać
i nie bój się na całość grać.
Bieg rozpoczęty, maszyna gna,
lecz gdzie jest meta i któż ją zna?
Co za nią czeka? Gwizdy, brawa,
bezkresna nicość, szczęsna wrzawa?
Ty nie wiesz kiedy nadejdzie czas
przekroczyć życia końcowy pas,
skorzystaj z szansy danej przez los,
miej swoją godność, nie dbaj o trzos,
honor, kultura, miłość, praca
czystą wartość ludzi wyznacza.
Jeśli żyć będziesz z nimi szczerze,
to możesz odejść w dobrej wierze,
że wspominać Cię będą mile,
co z Tobą śmieszne przeżyli chwile.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.