Rada żony
Gdy natchnienie przyszło - powiedziała
żonka
weź pióro do ręki i się nie ociągaj.
Wierzę, że potrafisz weź się za robotę
słyszę, że masz facet myśli
szczerozłote.
Przelej coś na papier gdy natchnienie
płynie
wykuj jakieś wersy w tej późnej
godzinie.
Rankiem niech popłyną z wiatrem hen
daleko
a być może wrócą jako ciche echo.
Ktoś łezkę uroni, albo się zaśmieje
nie martw się mój stary, że ci włos
siwieje.
Najważniejsze tylko żeśmy w duszach
młodzi
a jakieś przesłanie nigdy nie zaszkodzi.
Komentarze (6)
Weny trzeba słuchać bo....nie da żyć...pozdrawiam z
Plusikiem.
Sentymentalnie i miło się zrobiło.
żona zawsze rację ma ,więc czasami posłuchaj
jej,-wiersz przesłanie fajne ma weź do ręki piórko
swoje i nabazgraj dzisiaj wiersz,bo natchnienie no i
wena jak sam o tym wiesz ,kapryśne czasem bywa i nie
zawsze z nami jest..
Pozdrawiam porannie.
Bardzo dobre przesłanie, zawsze trzeba słuchać zony,
ja swojemu mężowi ciągle to powtarzam, ale on ostatnio
nie czyta wierszy i może dlatego zapiera się jak
osioł.
wsparcie na każdym kroku, żeby każda żona taka była ;)
na szczęście ja mam jeszcze pole do manewru ;) a Ty
... masz szczęście :) i z rana dodany ... żeby rankiem
popłynęło z wiatrem :) bardzo ładnie, pozdrawiam i
plusa zostawiam