Radość
Błękitna peleryna spowiła nieboskłon
białe żółte złote pasma ślą jej swój ukłon
pierzaste runa i kłębki waty ślizgają się
po
niej
swe nici plącząc jak pajęczyna lecz
skromniej
Niebieski płaszcz okrywający soczystą
zieleń
jak źdźbło trawy wzdycha doń kwiat czy
jeleń
turkus błękit czy lazur sieje pokój i
nadzieje
swój blask podsycając lustrem słońca
grzeje
Parasol lśniący błyszczący światła
nasyceniem
o jakże lubisz wzdychać zachwycać się jego
pogodnym imieniem
ileż to myśli jasnych czystych on w twej
głowie zasieje
byś odważnie z uśmiechem przez życie
szedł
przez życia dzieje!
O tak!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.