Radość
Radość
Pędzi wiatr tumany kurzu,
Polną drogą przy podwórzu,
Aż tu nagle na zakręcie,
Widać auto w tym zamęcie.
Kto tak pędzi kto tak gna,
Pewnie ważną sprawę ma,
Zatrzymuje się kurz opada,
Widać postać ktoś wysiada.
Wszyscy dom opuścili,
Na podwórze wyskoczyli,
Co się stało że tak śpieszysz,
Może z czegoś tak się cieszysz.
Mamo, tato, jak się cieszę,
Do was najpierw z wieścią spieszę,
Pracę na rok otrzymałem,
Dziś umowę podpisałem.
Synku co za ulga dla nas,
Będziesz wreszcie sobie panem,
Nareszcie będziesz miał swój grosz,
I odmieni się twój los.
Stan swój teraz możesz zmienić,
Możesz wreszcie się ożenić,
Chcemy wnuków się doczekaćć,
Lata lecą czas ucieka.
Może wreszcie się ułoży,
Gdy w swej pracy się przyłożysz,
I dostaniesz pracę stałą,
Bo rok czasu to za mało.
Komentarze (4)
hm...brakuje mi jeszcze czegoś.jeszcze parę słów...
jak pięknie można się cieszyć :-) powodzenia :-)
Heh..mała rzecz, a tyle radości :)..Styl i sprawy
warsztatowe - pominę.. M.
Pięknie napisany wiersz ,przepełniony ciepłem i
radością