radość doskonała
od kiedy zamieszkała we mnie pamięć
każde bicie dzwonu
przywołuje obraz zimnego
milczącego kamienia
jak ptak uwięziony
co opuścił skrzydła
karmię się bezsilnością
wtedy ciepło Jej dłoni przenika
serce zaczyna szybciej uprawiać krew
i uśmiecham się
znów zaczyna przybywać domu
autor
szatynka_01
Dodano: 2017-05-25 11:49:48
Ten wiersz przeczytano 833 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
znów zaczyna przybywać domu- podoba mi się!
Lubię taką ciepłą wolność miłości:)))
dobry wiersz! pozdrawiam serdecznie
nie gniewaj się dla mnie za trudny jest albo jestem
zaćmiony
i co mam napisać pozdrawiam
Ładnie.Pozdrawiam Ryszard
poprawka:)
to radość,która wynika z cierpienia.
Z miłością można przeżyć radość doskonsłą, No
prawie...pozdrawiam
Dziękuję komentującym i serdecznie
wszystkich pozdrawiam:)
januszek.k- link się nie otwiera, ogromnie żałuję.
"Radość doskonała" wg franciszkanów, to radość wynikła
z cierpienia.
Taka radość jest wtedy, gdy jest miłość.
przypomina
i z nazwy i z treści
http://sanctus.pl/index.php?podgrupa=504&doc=455
Bardzo mi się podoba, szczególnie przybywanie domu :)
Pozdrawiam :)
kazdy musi umrzec,
ale pamiec pozwala zyc wiecznie wybrancom, jak Twojej
peelce, chyba Mamie,
dzieki pamieci i prawdziwej milosci,
b. ciekawie ujelas;)
ciepłe wspomnienia i zimno kamiennej płyty... dobry
wiersz.
W odbiorze wiersza - b. pomoglam mi Demona. Poszedłem
przez nia naniesionym tropem. wcześniej mialem
trudniści ze zrozumieniem.-Niezalęznie od tego cztery
koncowe wersety - podobały mi się, a zwrot o
"przybywaniu domu" - uważalem za odzwierciedlenie
znakomite.
Pozdrawiam serdecznie:))
Witaj Szatynko. Bicie dzwonu i zimny kamien...
skojarzylam z zapamietanym przez peelke dzwonem
pogrzebowym i nagrobkiem, utrata kogos bliskiego, moze
matki... smutkiem i tesknota, dziecka a pozniej juz
osoby doroslej. Dotkniecie cieplej dloni... nie jestem
pewna... moze tutaj wyrazac, wspomnienie dotkniecia
dloni Matki i na to wspomnienie znow cieplo zalewa
serce peelki... lub dotkniecie dloni jej dziecka,
kiedy peelka juz sama jest matka i dzieki tej milosci
do wlasnego dziecka... przybywa domu, tego, ktory
kiedys zabrala smierc... Wzruszajacy... milosc do
ukachanych matek zawsze bedzie w sercu, bolesniej
odczuwamy ich odejscie w tak szczegolne dni jak ich
jutrzejsze swieto.... Moc serdecznosci.