Radosny czas
Nadszedł czas radosny, w końcu przyszły
święta,
a w ciemnej uliczce siedzi dziewczynka
zmarznięta
Ludzie mijają się na ulicy nie wadząc
nikomu,
dziewczynka marzy o rodzinie i ciepłym
domu
Każdy mówi o drogich podarunkach,
ona myśli tylko o ciepłych warunkach
Przy gorącym kakao człowiek radosny kolędy
śpiewa,
ona nuci sobie pieśni przy suchej kromce
chleba
Każdemu przechodniowi na widok dziewczynki
żal było,
lecz ich żal jej nie pocieszył, nic się nie
zmieniło
Niektórzy myśleli o biednych w świąt
czasie,
ale nie pomyśleli że pod oknami swymi mają
małą Asię
Każdy w duszy był świętami opętany,
kiedy policzek Asi był łzami zalany
Coraz radośniej było gdy wieczór wigilijny
przychodził,
coraz gorzej dla Asi z której duch wolno
odchodził
W końcu jest wigilia w której radości nikt
nie kryje,
a w ciemnej uliczce leży dziewczynka która
już nie żyje
Człowiek to taka istota która najpierw myśli o sobie...
Komentarze (1)
Ten wiersz trochę przypomina mi Dziewczynkę Z
Zapałkami... Zmusza do głębszego zastanowania się nad
swoim postępowaniem. Współczucie jest ważne, ale czyny
są ważniejsze.. Smutne jest to że ludzie dla spokoju
ducha ludzie utwierdzają się w perzekoananiu że to nie
ich wina że ktoś inny umarł "pod oknami".. ale tak
naprawdę to człowiek jest odpowiedzialny za drugiego
człowieka... bo ludzie są powierzani ludziom.