Ragnarök
Dziś temat z mitologii skandynawskiej i
germańskiej. Ponieważ jest ona mało znana,
najpierw parę słów wyjaśnienia. Przewiduje
ona ragnarök – koniec świata tłumaczony
zwykle jako zmierzch bogów. Zacznie się to
wielką wojną w świecie ludzi, która będzie
trwać trzy zimy, pomiędzy którymi nie
będzie lata. Kiedy ludzie się wybiją,
rozpocznie się walka bogów z olbrzymami, w
której zginie większość bogów.
Inną wizję zmierzchu bogów dał Wagner.
Według niego bogowie udadzą się do
Walhalli, a ta zapali się od stosu
pogrzebowego Siegfrieda.
Która wersja się sprawdzi – nie wiadomo.
Jedno jest pewne. Po końcu świata powstanie
nowy lepszy świat. Przeżyje tylko dwoje
ludzi – Líf i Lífþrasir, którzy przetrwają
kataklizm ukryci w gałęziach drzewa świata
Yggdrasil. Im bóg Baldur powierzy misję
mnożenia się i stworzenia nowej, lepszej,
nie znającej wojen ludzkości.
Ragnarök
Drżą bogowie w podziemiach i na
nieboskłonie
Czują nieunikniony nadchodzący koniec;
Choć nie wiedzą, czy zginą w płonącej
Walhalli,
Która od śmiertelnego stosu się zapali;
Czy też tocząc zacięte walki z
olbrzymami
Po zjedzeniu Odyna wybiją się sami;
Lub raczej jakiś stanu mąż – pożal się Boże
–
Straci rozum i bombę „A” odpalić może.
Wszystko będzie zniszczone. Przyjdzie
koniec czasów.
Przeżyje dwoje ludzi w gałęziach Yggdrasil
–
Drzewa świata i do nich bóg Baldur się
zgłosi.
- Mnóżcie się, twórzcie ludzkość od nowa –
poprosi –
Nową ludzkość: piękniejszą, mądrzejszą, bez
sporów...
Lecz nikt nie będzie z bogiem do współpracy
skory.
I to będzie naprawdę ostateczny koniec:
Rozejdą się i pójdą każde w swoją
stronę,
A kiedy wreszcie pomrą to ludzkość
zmarnieje...
Bo Líf będzie lesbijką, a Lífþrasir
gejem.
Komentarze (14)
o rany,
chyba coś poszło nie tak:))
serdecznie pozdrawiam
Znakomity wiersz, Jastrzu (dygresje również, hehe).
Oczywiście, skończy się czas miecza, nastanie czas
miłości. Jednak powrót Baldura z krainy umarłych wraz
z jego bratem (i nieświadomym bratobójcą) Hodurem jest
dyskusyjny. Raczej wmieszały się tutaj koncepcje
chrześcijańskie, że się tak wyrażę :-)
Z największą przyjemnością przeczytałem. Pozdrawiam
:-)
Tak, mitologia skandynawska to niezwykle barwne
uniwersum, godne opisywania i sięgania doń pełnymi
garściami. Kłaniam!
juści zaraz koniec świata... a z tymi tam nie będzie
aż tak źle każdy zna swoje miejsce na tym świecie ...
pesymistyczna wizja - i prawdziwy koniec świata... -
puenta prowokacyjno-dyskusyjna - dałeś czadu :)
Ciekawy temat dobrze podany... moc pozdrowień
Czarna wizja końca świata, ale wszystko może być
możliwe. Pozdrawiam serdecznie.
I u mnie puenta wywołała uśmiech:))
Zainteresował mnie tytuł. Lubię te klimaty.
Pozdrawiam serdecznie:)
...MIchale, kocham cię za tą puentę...chociaż patrząc
z innej(może nie koniecznie żabiej)perspektywy, w oko
kole nie lada tragedia, jakim jest rozprzestrzeniający
się jak szarańcza homoseksualizm wśród ludzi
pozdrawiam:))
Jastrzu to żarcik tylko językowy :)
milly - bogowie w różnych krajach czczeni są pod mają
różnymi imionami. Już nie chcę mówić o naszym, który
czasem występuje jako IHWH - Jahwe, Jehowa, a czasem
jako Adonai. ale przypomnij sobie Zeusa-Jowisza,
Afrodytę-Wenerę, Dionizosa-Bakchusa itp. itd.
Podobnie w mitologii nordycko-germańskiej. Główny bóg,
tworca siedmiu światów to Odyn-Wotan, Jego rudobrody
syn znany z tego, że jako oręża używał młota to
Thor-Donner.
Być może jakaś grupa etniczna nazywała Baldura -
Bajdurem. Ja jednak w żadnych źródłach takiej wersji
jego imienia nie znalazłem.
Baldur czy Bajdur? ;)
Puenta wielce prawdopodobna ;)
Pozdrawiam :)
Uśmiechnęłam się przy puencie, lecz myślę, że (dla
dobra ludzkości)
lif i lifbrasir poświęciliby swoje preferencje:)
Miłego czwartku:)
czarna wizja przyszłości. Uśmiechnęłam się do
zakończenia.