Raj
Pokój pełen był motyli
Kolorowych lekkich motyli
Tańczyłam wśród nich
Białe wianuszki na każdej gałązce
Drzewa ozdobione miłością
Słyszałam ćwierkanie wśród nich
Zachwycałam się wierząc w to niebo
Wieczne szczęście
Które istniało tylko w snach
Przyszłość się zmieniła
Wbrew mojej woli
Obdarowała tym na co zasłużyłam
Obudziłam się znów będąc dzieckiem
Dziewczynką w błękitnej sukience
Mój pokój jest zwyczajny pozbawiony
ideałów
I tak bym wróciła :-)
Nawet wbrew przyszłości
Klaudia Gasztold
Komentarze (4)
Oby każdemu z nas było dane żyć w raju.
Ciekawy tekst
Pozdrawiam :)
przyjemnie jest obserwować jak się rozwijasz :-)
Ciekawy refleksyjny wiersz Pozdrawiam