Raj o poranku
W purpurowym Słońcu świt się budzi
blady,
wiatr wyrwał ku niebu, obłoki zatrzymał.
I runął jak piorun, jak sokół złocisty -
białe żagle z masztów niemalże pozrywał.
A woda mieniąca się barwą błękitu,
drugi brzeg maluje oparami brzasku.
Ozonowy zapach w szuwarach się pląta
krzyk łabędzi ginie w kormoranów
wrzasku.
Z pluskiem srebrne fale,obmywają piaski,
na wyspie dwa bobry brzózkę obgryzają.
Ważki się ganiają w liściach nenufarów,
dzwońce w zagajniku arie wydzwaniają.
Nagle, boleń stary z ogona wystrzelił,
aż kilka uklei na brzeg wyskoczyło.
Mewy zakrzyczały, zakwakały kaczki,
kręgi się rozeszły - znowu cicho było...
Komentarze (17)
Zgrabny opis scenki o poranku, Przyroda wdzięczny
temat. (Popraw niemalże). Pozdrawiam :)
Przyroda jest piękna, rybki też. Nic, tylko
podziwiać:)
Pozdrawiam
Świetny wiersz, jeden z Twoich najlepszych:)
obraz jak malowany, oby do lata,,,pozdrawiam
serdecznie
Dobry wiersz i dobry pomysł WN.
Bardzo ładny obrazek, Stumpy. Co byś jednak powiedział
na zamianę miejsc zwrotki ostatniej z przedostatnią?
"kręgi się rozeszły - znowu cicho było" wydaje się być
świetnym zakończeniem, jak myślisz?
I jeszcze "niemalże" chyba łącznie:))
Oj Stumpy .. aż chce się czytać i ten szum wody i
dźwięk dzwoneczków słychać ..
Bardzo sympatyczny przekaz...
+ Pozdrawiam serdecznie
Cudowny widok opisałeś i błogostan ciała
po prostu mam przed oczami ten widok
pozdrawiam:)
Witaj
Piszesz w informacji o sobie, że
szukasz sensu pisania wierszy.
Ja ten sens widzę w tym pięknym
wierszu i w wielu dotychczasowych
Twoich wierszach.
Pozdrawiam:}
Ślicznie opisałeś uroki lata nad wodą i Twój
artystyczny zachwyt. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
....tak poleżeć...ptaków posłuchać....pożyć wśród
natury...jeszcze trochę i wszystko na wyciągnięciu
ręki...tylko jechać przed siebie...gdy ciepełko wróci
i życie przywróci...pozdrawiam serdecznie
Im bliżej natury jesteśmy, tym więcej czujemy w sobie
Boga.Pozdrawiam
Tak, tylko taka cisza
wrzaskiem ptaków dzielona
którą blask słońca spina
- złość w człowieku pokona.
Tak, tylko taka cisza
wrzaskiem ptaków dzielona
którą blask słońca spina
- złość w człowieku pokona.