W ramionach namiętności
Twoje palce jak turyści
Zwiedzają każdy zakątek
Mojego ciała
Kreśląc nimi linie rozkoszy
Zostawiasz gorące ślady
I dreszcze
Twoje ciało jak osłona
Odcina od dopływu powietrza
Rzeczywistości
Oddech przerywany i szybki
Dostarcza energii moim uszom
I wyobraźni
A Twoje słowa cicheTak jak nigdy
Nabierają rumieńców i wibracji
Podobnie jak ja...
autor
wiolek
Dodano: 2005-07-12 18:06:10
Ten wiersz przeczytano 757 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.