W ramionach twej milosci
wieczor w objeciach nagosci
w ramionach twej milosci
plonace namietnoscia ciala
budzaca sie w sercach rozkosz
dotyk mych spragnionych dloni
przyspieszony rytmicznie oddech
kazda sekunda cenna jak skarb
cieszymy sie soba wzajemnie
to ostatnia nasza wspolna noc
jest radosc cial smutek dusz
fala nieznanych dotad uczuc
wznosimy sie na ich szczyt
lzy radosci przemieszane smutkiem
jak morska bryza skapaly nam twarz
objeci w swych ramionach
trwalismy calkiem nadzy
czekajac az blady oktutny swit
wkradajac sie do pokoju
rozdzieli nas na jakis czas
ale wciaz trwamy objeci miloscia...
Komentarze (4)
"ale wciaz trwamy objeci miloscia...
lzy radosci przemieszane smutkiem"
a blady świt napewno nie rozdzieli was!
Cudowny sen...a może nie! Może to fantazja przepięknej
nocy...kto by z Nas nie chciał być aktorem takiego,
nocnego występu....
Na szczęście to tylko rozłąka na jakiś czas. Piękna
jest ta Wasza miłość, choć wdarł się malutki
smuteczek.
Tak wiele o miłości pisano, a Ty ciągle słowami
zachwycasz... :*