rana
rana
wręczając kwiat kaleczący serce
odciskam znamię uczuć zasianych
w niewoli myśli poniewierce
zamykanej klatki śpiewem wypełniany
zabliźniana rana krwawa
ściskając słowo w pamięci nie zatartej
tuląc skrzydłem samotnego anioła
tchnieniem harfy struny łkanie
na horyzoncie obawy miejsca
szukanej ścieżki do miłości
ulotnych uczuć pędzącego szczęścia
w oczach duszy samotności
Adam
Samuś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.