Randka seniorów
Zaprosił senior Józef
niejaką seniorkę Ankę
na spacer brzegiem morza
na jesienną randkę
za rękę ją mocno trzymał
delikatnie włosy gładził
podpierał się laską
schodami na klif wprowadził
patrzył niczym młodzik
w jej oczy niebieskie
odpłacała mu tym samym
i szelmowskim uśmieszkiem
przykląkł na kolano
dłoń bogdanki ucałował
pierścionek na palec wsunął
i wyszeptał cicho słowa
-moja piękna słodka Aniu
choć lat mamy wiele
przyjmij moje oświadczyny
a ślub za cztery niedziele.
Popatrzyła Ania filuternie
na swojego wielbiciela
-jeszcze seksu nie było
a tobie marzy się wesele
ja kota w worku mój kochany
nie mam zamiaru kupować
próba miłości być powinna
żeby potem gorzko nie żałować.
Komentarze (16)
"w jej oczy niebieski"
uciekła literka e
fakt "nie kupuje sie kota w worku"
pozdrawiam:)