Randki wieczorne
Chodzę czasem po mieście wieczorem,
gdy słońce zaczyna się czerwienić
a księżyc po drugiej stronie blaskiem
-pieczarka na niebie się mieni.
I niknie ta czerwień za horyzontem,
noc kończy słoneczną sielankę
a księżyc? Wszak nie malkontent
zapala nam nocną lampkę.
Czasem niebieski jest szary
i czerwień ma odcień szarości,
lecz noc ma inne zamiary
- to pora wzajemnej miłości.
A spacer wieńczę pod drzwiami kochanej
-ach jak uwielbiam to przywitanie!
Rzucasz się na mnie na pamięć
z nogą ugiętą w kolanie.
A całus? -Owszem! Jakby przyssanie!
Nie chcąc się z niego odessać
przy nocnej księżyca lampie kochanie
całować nie mogę przestać!
Rankiem słońce się będzie rozpraszać...
A ja? Szarość wolę i barwy kłamane
i wieczór (za co słońce przepraszam),
bo idę do mojej kochanej.
Komentarze (5)
Same romantyczne słowa.Życzę radosnych w zdrowiu i
miłości Świąt.Pozdrawiam serdecznie.
Życzę Wesołych Świąt pełnych miłości w gronie
najbliższych :) Mnóstwa uśmiechu i radości :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Uroczy wiersz... pozdrawiam Świątecznie
Śliczne
Pozdrawiam przedświątecznie :)
Pięknie i romantycznie. Pozdrawiam życząc radosnych
świąt Bożego Narodzenia.