Ranek
Biją promienie złotych strzał w kopułę
nieba,
Światłości nowej zimny blask spływa z
przestworzy
Dziwią się cienie granatu nocy, że odejść
trzeba.
Znikają już ostatnie mgły różowej zorzy.
Świt dzierga koronkę mgieł i światłem
zalewa
Kontury rzeczy. Rozwija motek niebieski,
Obrzuca srebrzystą nitką, bielą haftuje,
Srebrem wyszywa, kształt znaczy w zimnej
światłości
Mereżką łez zdobi nowy dzień wieczności.
Patrzymy teraz: widzi oko nasze wprzód i
wstecz,
Jak błyszczącym i płaskim meandrem
jutrzenka
Odbita w szkle, przenika kryształ
wazonu.
Zalany brzaskiem pokój cały to wielka
rzecz!
Z okna spływa firanka wstęgą srebrzoną,
A każdy kwiat zmienił swe kształty i
kolory.
Narcyz nad liściem zielonym głowę chyli,
Zaś lilia nie baczy na śmiałość anemona,
Gdy ten różowe wargi wtuli w jej
ramiona.
Ogniwa rosy lśnią jak kolczuga rycerska.
Podobieństwem pałeczek dobosza –
goździki
Uderzają o brzeg czary, do marszu.
Wpływa Febus na niebo w czerwonej
gondoli
Purpurą wybijanej, bez gryfa i żagla.
Już mleczną drogą ślizga się rydwan
powoli,
Lwią skórą zasłany, by strzały Kupidyna
Białe od żaru, przez burtę wypuścić z
nagła.
Za nim widać dziób łodzi rzeźbiony w
kształt syreny
Pięknej, z grubym warkoczem, dzierżycielki
miecza,
Obok niej rybki płyną w łusce srebrnej
W panieńskiej łódeczce różowej, z konchy
muszli
Towarzyszą swej pani w podróży
podniebnej.
Strzegą wonnego mirtu u czoła
narzeczonej.
Miłość widać w karminowych oczach Feba.
Zgubił lejce, lecz wie, że wierzchowce z
nieba
Nowym świtem na nowo zwiąże wstęga
brzasku…
Komentarze (2)
Bardzo piękna wyobraźnia jestem zachwycona językiem i
urokliwym podaniem opowieści budzenia się uczucia
Dobry w formie i fantazją urzeka Duży plus wyrazy
uznania bo i forma ładna
jak pięknie widzi oko Twoje kolory wstającego ranka
(+)brawo!!