RANIĘ JEGO MIŁOŚCIĄ.
Ranię Ciebie
jak on mnie zranił.
Naprawdę nie chcę,
ale ja nie umiem pokochać.
Wciąż pamiętam Jego słowa
'Kocham Cię'
... i życie
stało sie piękne.
Bo widzisz
ja go jednak
naprawdę kochałam
i jeszcze teraz życie bym mu oddała.
Przykro mi,
że we mnie ulokowałeś
swoje uczucia,
ja teraz jestem jak taka oschła ropucha.
I obawiam się, że
dopóki Książe sie mój wlaściwy
nie pojawi,
to każdą inną miłość będę ranić.
On mnie wtedy porzucił
na pastwę losu
z moją wielką miłością
i chyba boję się pokochać od nowa.
Tym bardziej kogoś innego niż On.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.