Rankiem
Gdy budzi
mnie słońca promień
uśmiecham
się z
tajemnicą
na spierzchniętych
snem ustach
i zastanawiam się
trwało
czy dopijasz gożką
kawę
czy zaciągasz się ostatkiem
dymu z papierosa
Gdy wiatr
targa me włosy
jasne
zamykam oczy
i oddycham porankiem
chcąć byś teraz był
blisko
byś całował twarz
moją bladą
Teraz ja dopijam
gożką kawę
teraz ja zaciągam
się ostatkiem
dymu z papierosa
i nie uśmiecham się
lecz siedze
zadumą osnuta
pytajac słońca
pytając wiatru
czy myślisz o mnie
czy kochasz
Poprostu dla mej miłości..... Poprostu dla Dawida....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.