Rasa Dimenczun / proza
Dostałam w prezencie dwa piękne koty. Jeden
fioletowy, którego długa sierść połyskiwała
w świetle. Drugi szaro-czarny, jakby
obsypany szronem, sierść postawiona na
sztorc jak kolce jeża w samoobronie.
Chciałam, żeby obejrzał je znajomy, który
był fachowcem w tej dziedzinie, brał udział
jako sędzia na wystawach kotów rasowych.
Kiedy wszedł do pomieszczenia przyjrzał się
kotom, ocenił ich wygląd i od razu w
zachwycie powiedział:
- oba Piękne!
Chciał pogłaskać szaro-czarnego, ale ten
zacharczał jadowicie, cofnął rękę:
- powinnaś się go pozbyć. To Dimenczun,
niezwykle agresywna rasa, a ten wygląda na
szczególnego.
Do pomieszczenia weszły dzieci a kot jakby
tylko na to czekał, rozpoczął swój balet na
parkiecie. Rzuciłam tylko hasło:
- nikt się nie rusza!
Kot położył po sobie uszy i warczał
chrapliwie, na ugiętych miękko łapach
prawie czołgał się po podłodze, uderzając
wściekle na prawo i lewo ogonem.
Pomyślałam, że nawet nie czuje bólu. Jego
zmrużone oczy sypały iskry. Wszyscy żeśmy
zamarli, było widać, że kot szuka ofiary.
Niewinnej ofiary i czeka tylko na okazję do
'sprowokowania' - ta zdarzyła się szybko.
Fioletowy kot ocierał się o fotel i to jego
Dimenczun zaatakował. Kiedy koty zwarły się
w śmiertelnym uścisku, wśród płaczu dzieci
i przeraźliwego kociego pisku i miauczenia,
otworzyłam szeroko okno, a mój znajomy
złapał za czarny ogon i rzucił koty w
stronę okna. Dimenczun w locie rozwarł
pazury wówczas poraniony fioletowy kot
spadł na podłogę. Kot, który wyleciał przez
okno raczej nie miał dużych szans spadając
z dziesiątego piętra, ale wszyscy którzy
przebywaliby wokół niego też...
Komentarze (41)
Szczerzyszczynsky- w naturze z naturalnymi instynktami
zwierząt, człowiek jest bez szans :)
Szczęśliwego Nowego Roku!
szkoda że to nie było czterdzieste piętro. może kot
miałby jeszcze czas na refleksję, jak okrutny w
skutkach jest kontakt z ludzkim gatunkiem gdy on
prezentuje swoje naturalne instynkty.
_wena_ :)
ciekawy
pozdrawiam :)
mariat- obawiałabym się szaro-czarnego :)
Twoja fantastyka tak sugestywna, że teraz co wyjdzie
zza winkla kot, to patrzę czy czasem nie fioletowy.
tzw. :)))), bywa :)))
Jowitka- dziękuję :)
fajna proza serdeczności
P.S Fantastyka, a ja cię pytam jaka rasa:))
No nic, czasem gdy człek zmęczony to tak bywa:)
budleja :)))pewnie znasz się na kotach :)
fajny wciągający tekst, od początku wiedziałam, że
rasę wymyśliłaś :)
Basiu, dziękuję :)
ech to niesamowite Pozdrawiam :))
Dziękuję wszystkim za komentarze, znów nie mam czasu
każdemu z osobna podziękować. Pozdrawiam :)
agarom, widziałam to, naprawdę. To nie znaczy, że
żaden kot tego nie zrobi. :) Ubierz rękawice i wtedy
:)))