ratler...
...słów kilka o rasach(pół żartem, pół serio:)
niewyględna mała sarna
oczy żabio wyłupiaste
a postura? całkiem marna
powiedziałbyś - pasztet!
sroce wypadł spod ogona
perwersyjną dość krzyżówką
może to nie żaba z sarną
tylko żółw z lokówką?
drżenie chyba w genach przejął
od praprzodków rączej kury
głos kastrata wzrost kurdupla
i wredny z natury
twórca tego ,,ośmiocudu"
moralkacem wita rano
rasa fałszu noży w plecach
wbrew...hipo(potamom:)
Komentarze (71)
no najpierw naszczeka a potem te swoje judaszowe oczka
wlepi i liże po czym popadnie:)srebrnik jeden:)
Do każdej torebeczki, byleby szczelnie zamkniętej
:)))))))
A portfela nie ruszy nawet... właściciel.
Wiem, co mówię... , ale babcia kochała bezgranicznie,
jak niemowlaka :))))
Podzielam twoje nastawienie do tej rasy. :)
Ale co się naszczeka, to jego:)
Dobre, dobre:)
MC to chyba jedyna rasa której nie trawię do tego
stopnia:)do różowej powiadasz?półmęskiej czy
damskiej?:):):)
To tylko dodatek do torebki, koniecznie różowej.
Portfela przypilnuje. Z uśmiechem pozdrawiam :)
Moja babcia miała takie "ukochane cudo", co gryzło
wszystkich.
Pozdrawiam :)
Mmhin dziękuję za wizytę:). staram się rozdawać raczej
uśmiechy...
Anka poważnie?nie znam takiego przypadku. to przecież
takie bezbronne śmieszne w swej bezradności pieski:)
Takim tekstem, to ratlera można zmienić w rottweilera.
Miłego dnia.
a ja uśmiałam sie na gęsto ;- ))
Dobry wiersz!
Pozdrawiam :)
jasiu...bez Ciebie bej byłby niczem:)całkiem na
rzadko:)
Widzę magię radykalną
nie tracącą stylu
magię fajną
rozrysowaną na motylu